Liga Mistrzów – kto wygra w 2023 roku?

Za nami pierwsze cztery kolejki w nowym sezonie Champions League. Już można pokusić się o pierwsze przewidywania dotyczące tego, które ekipy mają obecnie największe szanse na to, by koniec końców zanotować finalny triumf. Jakie kluby zaliczają się do tego grona? Z czego to wynika? Poznaj najbardziej istotne argumenty, które pomogą obstawiać zakłady bukmacherskie!

Jak wygląda sytuacja po czterech kolejkach fazy grupowej LM?

Obecna edycja Champions League jest rozgrywana w iście ekspresowym tempie. Nie może być jednak inaczej. Już 20 listopada 2022 roku startują Mistrzostwa Świata w Katarze. Generalnie ten sezon jest dość szalony. A to dopiero początek. Mamy dopiero połowę października, a zostały rozegrane cztery kolejki w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Już jest kilka niespodzianek. W grupie A fantastycznie radzi sobie Napoli. Piotr Zieliński i spółka wygrali cztery spotkania. O awans powalczy też Liverpool. The Reds mają na swoim koncie trzy wiktorie. W grupie B niespodziewanie na pierwszym miejscu są zawodnicy Club Brugge. Ekipa z Belgii wyprzedza FC Porto i Atletico Madryt. Podopieczni Diego Simeona muszą zatem wygrać dwa ostatnie spotkania, aby zagrać dalej w Champions League.

W grupie C prowadzi Bayern przed Interem i Barceloną. Duma Katalonii dobrze zaczęła, ale w spotkaniach z trudniejszymi rywalami spisuje się relatywnie słabo (co potwierdziło także niedzielne El Clasico). Szanse ekipy z Camp Nou na awans do kolejnej rundy są już chyba tylko matematyczne… W grupie D najlepiej radzi sobie Tottenham (siedem punktów). Rywalizacja jest jednak bardzo zacięta i w sumie każda ekipa ma jeszcze szanse na awans (Marsylia, Sporting i Eintracht). W grupie E prowadzi Chelsea przed Salzburgiem i Milanem. Mistrzowie Włoch są pod ścianą. Muszą zatem na pewno o wiele lepiej punktować, aby zagrać w fazie pucharowej.

W grupie F pewnie prowadzi Real Madryt. Wydaje się, że drugie miejsce zajmą piłkarze RB Lipsk, chociaż Szachtar Donieck na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. W grupie G bez niespodzianek. Prowadzi Manchester City przed Borussią Dortmund. Ekipa z Westfalii jest bardzo blisko uzyskania awansu. W grupie H spore kłopoty ma zaś Juventus. Ekipa z Turynu zdobyła tylko trzy punkty. Wszystko wskazuje na to, że z tej grupy wyjdą zatem PSG i Benfica Lizbona.

Manchester City to główny faworyt wygrania Ligi Mistrzów

Jakie drużyny mają największe szanse, aby zanotować triumf w tych rozgrywkach? Zakłady na Ligę Mistrzów są po stronie piłkarzy z manchesteru. Wydaje się, że są to podopieczni Pepa Guardioli. Manchester City ma już pewny awans do TOP16. Sporo wskazuje na to, że Obywatele wyjdą z pierwszego miejsca. A to oznacza teoretycznie łatwiejszego przeciwnika w kolejnej fazie. W czterech kolejkach podopieczni Pepa Guardioli zdobyli dziesięć punktów. Zanotowali trzy wiktorie (4:0 z Sevillą, 2:1 z Borussią Dortmund i 5:0 z Kopenhagą) i tylko jeden remis (0:0 w delegacji z Kopenhagą). W poprzednich latach Obywatele kilka razy byli bardzo blisko końcowego triumfu. Zawsze im jednak czegoś brakowało w decydujących momentach.

Kto wie, może tym elementem był Erling Haaland? Norweg spisuje się w tej kampanii rewelacyjnie i praktycznie strzela gola za golem. Warto dodać, że Manchester City ma szeroką ławkę. A to w tym szalonym sezonie może mieć decydujące znaczenie. Na pewno po Mistrzostwach Świata w Katarze niektórzy zawodnicy będą kontuzjowani, a inni zmęczeni itp. W takim położeniu szeroka ławka rezerwowych może mieć decydujące znaczenie. A w razie czego Pep Guardiola ma kogo wprowadzić. Być może to zatem jest ten sezon, w którym Manchester City w końcu sięgnie po triumf w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

Bayern Monachium chce pokazać, że istnieje życie bez RL9

Tylko dwie ekipy mają komplet punktów po czterech kolejkach Ligi Mistrzów. W tym gronie jest m.in. Bayern Monachium. Zawodnicy Juliana Nagelsmanna na początek zanotowali dwa zwycięstwa po 2:0 (na wyjeździe z Interem Mediolan i u siebie z Barceloną). Potem dwukrotnie ograli Viktorię Pilzno (5:0 na Allianz Arena i 4:2 w delegacji). Bawarczycy mają już zatem pewny awans do kolejnej rundy. Wszystko wskazuje, że na tym się nie skończy. Ekipa z Allianz Arena coraz lepiej funkcjonuje bez Roberta Lewandowskiego. Co prawda w Bundeslidze gracze Juliana Nagelsmanna zanotowali kilka wpadek, ale i tak mają wszystko pod kontrolą. A wczoraj pewnie ograli Freiburg aż 5:0. To pokazuje, że Bayern Monachium jest bardzo mocny. Tej ekipy na pewno zatem nie należy skreślać w kontekście walki o ostateczny triumf.

UWAGA: Sprawdź w eFortuna kod promocyjny na darmowe premie.

A może to wreszcie będzie sezon PSG?

Szejkowie klubu ze stolicy Francji nie po to wydają tyle pieniędzy, by wygrywać jedynie na krajowym podwórku. To podobna sprawa, co w przypadku Manchesteru City… Teraz włodarze zatrudnili naprawdę świetnego szkoleniowca. Christophe Galtier notuje z paryżanami dobre wyniki. Szczególnie w Ligue 1. W Champions League paryżanie mają zaś osiem punktów (aktualnie pierwsza lokata). Przed PSG jednak m.in. domowe spotkanie z Maccabi. Wydaje się zatem, że paryżanie spokojnie awansują dalej. W tym sezonie świetnie wygląda gra szczególnie Neymara i Lionela Messiego. Jeśli na miarę swojego potencjału zacznie zaś występować Kylian Mbappe, to PSG może być nie do zatrzymania.